czwartek, 12 maja 2016

Niepamięć

Zbieramy się do wyjścia, ja jak zwykle w napięciu, że nie zdążymy.
Ja: Julek, nie masz butów jeszcze? Synek, czemu nie pamiętasz, że masz włożyć buty i muszę Ci wciąż o tym przypominać?
Julek: Mamo, jak się bawię to zapominam jaka jest pogoda na zewnątrz. Nawet zapominam, że można spojrzeć za okno, żeby sprawdzić.

Deficyt miasta?

Wchodzimy z Julkiem do legendarnego Baru Turysta w Szczecinie. Stajemy przed niezmienioną od 30 lat tablicą.
Ja: Julek, co chcesz zjeść.
Julek: Nie wiem. A co tu jest?
Ja: Tu jest takie domowe jedzenie: zupa pomidorowa, naleśniki...
Julek (z rozpaczą): O nie, tylko nie to. Ja chcę takie miastowe jedzenie. Najlepiej na ulicy.

niedziela, 3 kwietnia 2016

Adekwatny do miejsca zamieszkania

Wychodzimy na spacer. Julek nie chce iść.
Ja: Julek, chcesz zostać sam w ogrodzie?
Julek: Tak, nie chce mi się iść.
Ja: Dobrze, tylko nie wychodź za ogrodzenie.
Julek: Dobrze.
Ja: A co będziesz robił jak nas nie będzie?
Julek: Będę siedział na schodkach i pił.